wtorek, 2 września 2014

Studio Munka - 30 minut

    Od pewnego czasu Kultura tv pokazuje bardzo ciekawe filmy trzydziestominutowe, nagrywane przez Studio Munka http://www.studiomunka.pl/30-minut 



     Ostatnio widziałam 3 razy, dzień po dniu, rewelacyjny "Mazurek", obejrzałam go jedynie dla mojej ukochanej Kingi Preis, i nie zawiodłam się :-)
Kinga jak zwykle w świetnej formie, perfekcyjnie przygotowana, rewelacyjna i cała w emocjach, tak jak to lubię.
Kocham takich prawdziwych pełnych emocji i uczuć ludzi, którzy nie są tchórzami i potrafią okazywać je bez obawy o czyjś osąd i ograniczone myślenie. Uwielbiam Kingę za nieukrywaną szczerość postawy i spojrzenia. Zero udawanej tajemniczości i dyskrecji pod, którą kryje się jedynie fałsz, zakłamanie i obłuda.
Gdy Kinga rozpacza, nie sposób powstrzymać łzy, a gdy sie śmieje sie - to śmieje się z nią cały świat ;-P - ale mi wyszło, ha! :-)
Wątek kulinarny boski! Spodobał mi się, wykonywany etapami, tytułowy mazurek,
A z jej rąk bym nawet spalonego połamańca z dekoracją zjadła ;-P
Pasuje mi do Niej bardzo to nieco nieudolne i nieporadne kulinarne działanie, jak gdybym zobaczyła siebie w tej opresji :-P
Reszta aktorów w równie świetnej formie, wszyscy bardzo pasowali do odgrywanych postaci, aaa, no i rewelacyjny humor,  trochę taki przez łzy, w moim typie :-)
   Oglądając film po raz trzeci, nie omieszkałam go nagrać na pendrivie i na pewno nie raz do niego powrócę.

    Tak sobie czasem myślę, że ten typ człowieka,  jakim jest Kinga, to idealny materiał na prawdziwego przyjaciela, taką przyjaciółkę (czy też przyjaciela) chciała bym mieć, i chciałabym kiedyś trafić na takiego właśnie człowieka.

    Rozrzewniłam się trochę, rozkleiłam ale idę dalej
Dość dobry był również "Prawdziwy miód", bardzo dobrze poprowadzony nieco przydymionym widzeniem i prosty w formie.

"Chomika" dwa razy obejrzałam, jest abstrakcyjnie zabawnie przejmującym filmem.

"Jak głęboki jest ocean?" - robiłam do niego kilka podejść, nie potrafię się jednak nim zachwycić, nie jest zły oczywiście, tyle, że Wojciech Solarz kładzie film, staram się nie mieć uprzedzeń ale nie potrafię odbierać tego typu "braku osobowości".

"Pokoju szybkich randek" nie sposób obejrzeć tylko jeden raz, wracam do tego filmu i wciąż odkrywam w nim coś nowego.

"Offline" historia internetowej znajomości. Poszukiwania, odnalezienie, ktoś bardzo bliski jest zupełnie obcy co rodzi rozczarowanie.

   Większość z tych krótkometrażówek zapowiada się rewelacyjnie i jest to nareszcie, prawdziwy i bardzo dobry polski film.

  Ogromną ochotę mam na "Gry", i ponownie za sprawą aktorki,
Julia Kijowska jest młodszym pokoleniowo wcieleniem Kingi Preis,
może w nieco w bardziej rozedrganej emocjonalnie i dość ostrej wersji, ale też osobowość pełna szczerości i prawdy. Świetna młoda aktorka.

"Naturalni" zapowiadają się bardzo dobrze, na razie obejrzałam tylko krótkiego trailera, i chcę więcej, a osoba Wojciecha Zielińskiego potrafi wzbudzać wielki  uśmiech :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz