sobota, 30 sierpnia 2014

Dostałem od babci futero :-)


      Teściowa wycięła jajo z kożucha i mnie się dostało to jajko,
rozłożyłam na podłodze i Eryk momentalnie je zaanektował,
nie dał nawet podejść drugiemu kotu :-)
bryka strasznie i szaleje na futerze.









czwartek, 28 sierpnia 2014

Makaron i kurki - banalnie prosty i szybki posiłek

Okrutnie głodna szybko zrobiłam sos z kurek.
      Podsmażyłam na złoto cebulkę, z dodatkiem soli by szybciej zmiękła,
dodałam pokrojone na grubo kurki (pół kilograma ich miałam), poddusiłam 5 minut.
Pokroiłam na plasterki trójkąt sera pleśniowego Lazur i umieściłam je na patelni z kurkami, włożyłam kilka łyżek śmietany 18% z Piątnicy.
Dałam kolejne 5 minut by ser się roztopił, na koniec sypnęłam natką pietruszki.
Ugotowałam płaty lazanii, polałam sosem. i gotowe! :-)
Mmm, pyszny aksamitny sos z doskonałym makaronem, mniamć.

Dla mięsożerców podsmażyć na masełku drobno pokrojony boczek wędzony i dodać do sosu.

    Kurki im krócej duszone tym lepsze, długie smażenie czy też duszenie powoduje, że robią się potwornie twarde i gumowate :-)

Zdjęcie beznadziejne, głodna byłam bardzo, a makaron trzeba jeść puki gorący :-)




Po obiedzie wzięłam się za przerabianie wczorajszego zaczynu na ciabatty.
Jutro będą pyszne buły na śniadanie :-)


środa, 27 sierpnia 2014

Moje NIE dla Iłłakowiczówny dla dzieci

     Oglądałam ostatnio z V. jakieś strony wnętrzarskie i V. nagle mi rzecze: a może byśmy tak kolorystycznie ułożyli książki, tak ładny obraz to tworzyć może!
Ułożyli!?! Ha! Moimi rękami, jak śmiem się domyślać :-) więc zabrałam się do roboty.
Części książek postanowiłam się jednak pozbyć i wywieźć je do biblioteki, a jakieś totalne badziewie na śmietniku wyląduje.
I jak zwykle podczas tej czynności bawię się z nimi od dobrego tygodnia, oglądam, przeglądam, wspominam i czytam :-)
Znalazłam w nich nawet kilka listów z bardzo wczesnej młodości, zupełnie zapomniałam, że kiedyś nawet korespondowałam ze znajomymi :-)
I w moje ręce wpadła książka z dzieciństwa "Co dzieci wiedzą" - Kazimiery Iłłakowiczówny.
Nie przepadałam za nią jakoś specjalnie, pamiętam jedynie, że bałam się jej ilustracji. 
Zaczęłam przeglądać, czytać i  przeraziłam się.
To nie może być przecież książeczka dla dzieci!? Ona jest OKROPNA!!! I nigdy nie powinna dostać się w ręce jakiegokolwiek dziecka.
Znawcą pisarstwa nie jestem, pani Iłłakowiczówna, jednak w tej książeczce jawi się jako bardzo marna pisarka, a nawet grafomanka!
Nie jestem psychologiem ale ta "poezja" i ilustracje mogą zniszczyć psychikę dziecka. Oj mało podnosząca na duchu ta literatura, a nawet śmiem stwierdzić, że bardzo obniżająca samoocenę - może to ta książka przyczyniła się do tego, że jestem gamoniowato-sirotowata!?! 
Hmmm, z pewnością nie przyczyni się ona do podnoszenia na duchu.
Sam spis treści bardzo zachęcający, oto niektóre tytuły:
ofiara Helusi
biedny bałwan
biedni i ubodzy
stara lalka
"dziwny" Jacek
plamy
brudna Marcysia
brutale
tchórz
brudas
mazgaj

Ot taka nauka przez wyszydzanie i ośmieszanie, zastraszanie, super fajnie, prawda?!









Face palm


Ilustracja wzbogacona moimi osobistymi "zdobieniami", jako małe dziecko uwielbiałam rysować w książkach :-)








poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Jesiennie


Dzisiaj bardzo jesienne śniadanie - jajka od kurki i grzybki kurki :-)

słoneczka moje :-)

 czaruję jesień potpourri w kolorach jesieni

kulinarnie też w ciepłych kolorach



głóg 


pogoda słoneczna i czuje się jesień w powietrzu, a piękne chmurki straszą burzą



wtorek, 19 sierpnia 2014

Chyba jesień wreszcie idzie :-)




Deszczowo


Po drodze idąc spotkałam w oknach wylegujące się kociska, a to znak, że jesień idzie ;-)

niedziela, 17 sierpnia 2014

Biała Pavlowa - australijski deser baletnicy :-)


Składniki:
- Beza:
- 4 białka
- 20-25 dag cukru pudru
- 1 łyżeczka octu winnego z białego wina
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej


Krem:
- 4 żółtka
- 2 łyżki cukru kryształu
- 150 ml śmietany kremówki
- 15 ml whisky
- 25 dag serka mascarpone
- 40 dag owoców (truskawek; malin; jeżyn; jagód i porzeczek)


Sposób przyrządzania:

Zrób bezę:
białka ubij na sztywną pianę, dodając pod koniec ubijania cukier puder. Ocet winny i mąkę ziemniaczaną delikatnie wymieszaj z pianą.
Narysuj, na papierze do pieczeni ,a okrąg o średnicy 23cm.
 Wyłóż pianę wyłóż na papier i rozprowadź nożem w narysowanym okręgu.

Rozgrzej piekarnik do 140°C. 
Wstaw bezę do piekarnika i piecz na środkowej półce ok. 50 minut. Po 5 minutach pieczenia obniż temperaturę do 130°C. Po zakończeniu pieczenia wyłącz piekarnik i pozostaw w nim upieczoną bezę przez 5 godzin, nie otwierając drzwiczek (możesz zostawić ją na całą noc).

Zrób krem: żółtka utrzyj z połową cukru. Śmietanę ubij z cukrem kryształem i wymieszaj z żółtkami. Dodaj alkohol i połącz z mascarpone. Bezę połóż na talerzu (wcześniej usuń papier). Tuż przed podaniem wypełnij środek kremem, a na kremie ułóż owoce.






Naklejki na zioła


    Robiąc porządki w szafkach kuchennych odkryłam całe mnóstwo ziół
większość w papierowych torbach,
nie wyglądało to fajnie i dlatego po przesypywałam zielsko do największych słoi jakie miałam i jakieś naklejki zmajstrowałam by szybciej można je było potem odszukać w szafkach


sobota, 16 sierpnia 2014

Zmniejszyło się moje okno na piękny świat :-(

     Znikneły nagle wszystkie blogi, które podglądałam czasem, buuuuu!
Powoli dodaję to co pamiętam, ale tego było około setki, a ja mam kilka w pamięci,
załamałam się nieco :-(
wiem, że to bzdura może, ale to takie miłe podpatrywać ciekawe pomysły rękodzielnicze (jak to ładnie nazwać by było ładnie?) lub kulinarne i samej móc coś łapskami uczynić co da satysfakcję mniejszą lub większą i zadowolenie oka lub brzuszka ;-P

Jacek miał rację,  życie jest jednak do dupy ;-P

piątek, 15 sierpnia 2014

Lody są pyszne :-) i zbieram nasionka


Lody z polewą czyli bałagan na talerzu

Lody, które ostatnio zrobiłam jednak okazały się być dość mocno słodkie, dlatego dzisiaj zrobiłam do nich sos czekoladowy i dodałam listeczki melisy - pyszne połączenie :-)





Czas na zbieranie nasion, zebrałam dzisiaj z bratków, żółtych kwiatuszków i aksamitek (aksamitków!?!)

Straszna dłubanina by wyłuskać nasionka spomiędzy środeczka, a łupinki

na szybko wydrukowałam torebeczki by mieć w co zapakować i za rok nie zapomnieć o tym jakie nasionka zebrałam
A żółte kwiatki to  Milion Słońc świecą długo całe lato :-)