sobota, 30 czerwca 2012
piątek, 29 czerwca 2012
niedziela, 24 czerwca 2012
Czesiulek pięknooki :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Letnie szycie
Poduszeczki
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Woreczek z lawendą
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
sobota, 23 czerwca 2012
Lato
Makaron wielokolorowy :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Wielkie truskawy
piątek, 15 czerwca 2012
Odwiedziła mnie koleżanka ;-)
Była bardzo ruchliwa i nieskora do pozowania :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Jajecznica
Taki kolor ma jajecznica od prawdziwie wolnych kurek :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
wtorek, 12 czerwca 2012
Misvak
Dlaczego dentyści boją się misvak.
Miswak to pałeczka używana do czyszczenia zębów, niesamowicie popularna w krajach muzułmańskich.
Pochodzi z korzenia drzewa arakowego.
Od wieków włókna tego drzewa były wykorzystywane do czyszczenia zębów.
Substancje zawarte w MISWAKU mają właściwości bakteriobójcze.
MISWAK zapobiega próchnicy, zapaleniu dziąseł, paradontozie, usuwa kamień nazębny oraz zapobiega jego powstawaniu.
MISWAK działa również jako środek do naturalnego wybielania zębów, nie uszkadzając przy tym szkliwa. Efekty widać już po 7 dniach od stosowania.
Moja dentystka na jego wspomnienie żachnęła się jedynie i odrzekła, że w naszych krajach ten sposób dbania o uzębienie nie działa ;-)
Stosowałam miswak już jakiś czas temu, a teraz znalazłam podczas porządków ostatnie opakowanie z magicznym patyczkiem.
Wystarczy tylko ogryźć go z kory, jak bóbr, zgryźć kilkakrotnie zębami i utworzy się rozczochrany pędzelek, którym można szorować kły.
Bardzo lubię jego smak, nie ma nic wspólnego z mocnymi zapachami orientu, a jest ledwo wyczuwalny, lekko słodkawy bardzo delikatny.
Ząbki po takim myciu są czyściutkie, gładkie i wypolerowane.
Nie ma odczucia orzeźwienia, jak przy pastach, ale czuje się świeżość czystości :-)
Patyczka nie trzeba niczym odświeżać, a jedynie co jakiś czas odgryźć końcówkę, zerwać poniżej korę i zrobić nowy pędzelek.
Można się także spotkać z nazwą Myswak, siwak, sziwak.
Można to zrobić tak samo jak ten pan
Miswak to pałeczka używana do czyszczenia zębów, niesamowicie popularna w krajach muzułmańskich.
Pochodzi z korzenia drzewa arakowego.
Od wieków włókna tego drzewa były wykorzystywane do czyszczenia zębów.
Substancje zawarte w MISWAKU mają właściwości bakteriobójcze.
MISWAK zapobiega próchnicy, zapaleniu dziąseł, paradontozie, usuwa kamień nazębny oraz zapobiega jego powstawaniu.
MISWAK działa również jako środek do naturalnego wybielania zębów, nie uszkadzając przy tym szkliwa. Efekty widać już po 7 dniach od stosowania.
Stosowałam miswak już jakiś czas temu, a teraz znalazłam podczas porządków ostatnie opakowanie z magicznym patyczkiem.
Wystarczy tylko ogryźć go z kory, jak bóbr, zgryźć kilkakrotnie zębami i utworzy się rozczochrany pędzelek, którym można szorować kły.
Bardzo lubię jego smak, nie ma nic wspólnego z mocnymi zapachami orientu, a jest ledwo wyczuwalny, lekko słodkawy bardzo delikatny.
Ząbki po takim myciu są czyściutkie, gładkie i wypolerowane.
Nie ma odczucia orzeźwienia, jak przy pastach, ale czuje się świeżość czystości :-)
Patyczka nie trzeba niczym odświeżać, a jedynie co jakiś czas odgryźć końcówkę, zerwać poniżej korę i zrobić nowy pędzelek.
Można się także spotkać z nazwą Myswak, siwak, sziwak.
Można to zrobić tak samo jak ten pan
wtorek, 5 czerwca 2012
Pyszna galaretka do pracy, na wycieczkę :-)
Cytat dnia:
Wybieram najmniejsze truskaweczki, kroję na 2 lub 4 części.
Umieszczam w ładnych słoiczkach - ilość do połowy słoika.
Zalewam gorącą galaretką o smaku pomarańczowym.
Owoce zalane płynem zawsze lecą ku górze, można oczywiście zachować część galaretki i po zastygnięciu dolać ją, wygładzając taflę, lecz ja wolę gdy górę stanowi cytrynowa pyszna pianka :-)
Piankę robię jednego jajeczka kurzego.
Ubijam na sztywno białko z 2 łyżkami cukru, dodaję żółtko, mieszam trzepaczką, wlewam sok z cytryny (ile dusza zapragnie) ja dałam 1/2 dużej cytryny i 2 łyżeczki, rozpuszczonej w mikrofali, żelatyny.
Zalewam puszystą pianką sztywne galaretki i gotowe! ;-)
Gdy deser skrzepnie, zakręcam zakrętki w słoiczkach.
Jeśli pierwszy pocałunek nie powalił Cię na kolana, nie ryzykuj drugiego.
Orzeźwiający deser
Wybieram najmniejsze truskaweczki, kroję na 2 lub 4 części.
Umieszczam w ładnych słoiczkach - ilość do połowy słoika.
Zalewam gorącą galaretką o smaku pomarańczowym.
Owoce zalane płynem zawsze lecą ku górze, można oczywiście zachować część galaretki i po zastygnięciu dolać ją, wygładzając taflę, lecz ja wolę gdy górę stanowi cytrynowa pyszna pianka :-)
Piankę robię jednego jajeczka kurzego.
Ubijam na sztywno białko z 2 łyżkami cukru, dodaję żółtko, mieszam trzepaczką, wlewam sok z cytryny (ile dusza zapragnie) ja dałam 1/2 dużej cytryny i 2 łyżeczki, rozpuszczonej w mikrofali, żelatyny.
Zalewam puszystą pianką sztywne galaretki i gotowe! ;-)
Gdy deser skrzepnie, zakręcam zakrętki w słoiczkach.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
niedziela, 3 czerwca 2012
Wiosennie
Po raz pierwszy mam taki zabawnie zwisający rozmaryn o ślicznych listeczkach :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Wiosenne, dogłębne, pucowanie futertełka ;-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Ciasto ze słoika (drożdżowe)
Jest sporo przepisów na ciasto w słoiku, są to zazwyczaj ciasta piaskowe lub typu brownies, a mnie bardzo kusiło ciasto drożdżowe i eksperymentalnie włożyłam je w kilka słoików i wyszło wyśmienicie.
Moja drożdżówka była wykonana z ciasta dość lejącego, a niezwartego. Do jej wnętrza dodałam rodzynki, żurawinę i wiśnie z konfitury. Piekłam je w otwartych słoikach 25 minut w temperaturze 180 stopni.
Przepis, z którego wykonałam ciasto http://spadeknapiecia.blogspot.com/2011/06/zrobiam-w-niedziele-ciasto-drozdzowe-z.html
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
sobota, 2 czerwca 2012
Działkowo
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Subskrybuj:
Posty (Atom)