czwartek, 30 stycznia 2014

A późną nocą obiad gotuję

 Karkówka duszona z prawdziwkami i cebulką.
Dusiłam przez dwie godziny i jest bardzo miękutka, sos cudownie pachnie grzybami.
I jak tu się spokojnie położyć wiedząc, że to będzie dopiero na jutrzejszy obiad.

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


 Marchewka duszona w maśle zaciągnięta niewielką ilością śmietany.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

piątek, 24 stycznia 2014

Zimno się zrobiło

Jest tak potwornie zimno, że zdecydowałam się wyjąć słoneczny kubek,
i wspomnienia wróciły, dawny Mniam, cudowne czasy :-)

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

wtorek, 21 stycznia 2014

Po lodzie czy po wodzie

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Kocie łapcie

Jak dobrze jest czasem poleżeć na hamaczku brzuchem do góry
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Na Zielonej


Wiele razy tamtędy przejeżdżałam lecz nigdy nie było okazji aby można się było przejść między tymi domami.

Znalazłam informację, że kiedyś była to kolonia robotnicza dla pracowników Huty "Bankowej" i powstała w 1918 roku. 
Wydaje mi się, że niewiele zmieniło się od tamtego czasu w tym miejscu, nadal składa się ona z 7 budynków mieszkalnych oraz 7 zespołów komórek przydomowych ;-)
To niesamowity widok, móc zobaczyć tak wielu krzątających się panów z siekierami, przygotowującymi drewno na opał.

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

 Zaskakująca jest "elektryka" jaka kiedyś leciała po budynku
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Po drugiej stronie ulicy dziwna budowla, może przekaźnik elektryczny, hmmm
 Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Nagle na trawie między budynkami oczy me ujrzały jakieś białe coś, pierwsza myśl PIÓRKA, które wyfrunęły podczas trzepania poduszek. Jednak gdy podeszłam bliżej zobaczyłam stokrotki :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


 Trawka nieco jakby się ożywiła
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Te marne kluski na krzaku też nic nie obiecywały
po zbliżeniu się ku nim okazały się one być forsycji kwieciem :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

sobota, 11 stycznia 2014

Spacerek


Przepiękny styczeń roku 2014

Zakwitł zioła, jednak ich wielkość to jakby zioła w miniaturze
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Aż trudno uwierzyć w te kwiaty, heh.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


 zieleń tak soczysta, że aż oczy bolą :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek



No nie wierzę, że widzę tego pąka :-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oooo! Bałwan ;-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

środa, 8 stycznia 2014

Indyjska przyprawa curry


Bardzo prosty skład, zazwyczaj wszystkie te przyprawy na co dzień używa się podczas gotowania więc dla nikogo nie powinno być problemem skompletowanie ich i zrobienie sobie własnej przyprawy curry :-)

Składniki:
4 suche papryczki chili lub 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka imbiru
½ łyżeczki pieprzu czarnego,
½ łyżeczki pieprzu białego
25g owoców kolendry
2 łyżeczki kmin rzymski, nie może być kminek
½ łyżeczki gorczycy białej 

½ łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka czosnku mielonego
½ łyżeczki gałki muszkatołowej mielonej
1/2 łyżeczki goździków
1 łyżeczka kardamonu
1 łyżeczka kozieradki
1 łyżeczka czarnuszki
½ łyżeczki ziela angielskiego
½ łyżeczki kopru włoskiego

sobota, 4 stycznia 2014

Styczniowy spacer

Miejsce: Staszic - przedwojenne willowe osiedle górnicze położone na uboczu Dąbrowy Górniczej.

"Osiedle to powstało dla inteligencji Dąbrowy Górniczej, głównie pracujących na tych terenach inżynierów górnictwa i hutnictwa, przedstawicieli wolnych zawodów oraz urzędników. Każdy dom posiadał przydomowy ogródek, a działki budowlane miały po 1000-1100 m kw. Metraż budynku zbliżał je do zabudowy willowej (średnio 110 m kw.). Działki wyposażone były we wszystkie instalacje sanitarne i wodno-kanalizacyjne oraz energię elektryczną"
(http://www.dawnadabrowa.pl)


Piękne styczniowe popołudnie, godzina 15, pogoda jak marzenie, ciepło, bezwietrznie, wysoka wilgotność powietrza.

Z krzewów uśmiechają się swoimi czarnymi oczkami owoce bzu czarnego


Różowe jak Barbie owocki, bardzo podobne do morwy, nie rosły one jednak na drzewie lecz na krzaczku :-)
a gałązki jego wypuściły śliczne i świeże pąki liściowe ;-)

Świerk z ogromną ilością szyszek

ul. Harcerska 16 - płot wokół ogromnego autoterminalu - kiedyś w tym miejscu znajdowały się koszary wojskowe


Zaraz przy płocie stoi betonowy słup, któremu zwrócono wolność, słup, który już nie przekazuje, ale  przechowuje w swym wnętrzu


 Słup przechowalnia ;-)


Okolica ta, nie wiedzieć czemu, ma swoisty mikroklimat, w całym mieście nigdzie kałuże nie są ścięte lodem, a tutaj lodowisko jak marzenie ;-)


Po drodze można także napotkać kosmate listeczki żywokostu

Sosna


Ciekawy stary budynek o charakterystycznych dla Zagłębia Dąbrowskiego zielonych okiennicach.
Nie wiem co tutaj mogło się znajdować kiedyś, całkiem możliwe, że był to budynek należący do wojska albo dworzec kolejowy. 
Jest on tak jakoś dziwnie wyodrębniony, na niewielkim wzgórzu, a raczej usypanym wale, że aż przeraża ...wzbudza respekt, a nawet strach ;-)