piątek, 31 października 2014

Risotto jesienne :-)

Uwielbiam nie mieć produktów ani pomysłu na obiad, wtedy wszystko robi się samo :-)

Wygrzebałam z szafki woreczek ryżu Arborio wrzuciłam na masełko czosnkowe dostane od teściowej "dla synusia żeby nie kaszlał" :-)
Podlewałam resztówką rosołu z wczoraj co się zrobił gdy dla kotów kuraka gotowałam.
Nagle mój kąt oka zawiesił się na zmiksowanej dyni, która się już nie zmieściła do zamrożenia. Akurat były 4 łygi tej pulpy więc ciap jej do ryżu wrzuciłam.
Przez chwilę mnie chyba zaćmiło i risotto się jakby do dna przykleiło, dynia się pięknie zasmażyła i całość przypadkowo nabrała cudnego smaku :-P
Na patelni obok smażyłam podgrzybki z cebulką, no to połowę zsunęłam do risotto,
a w lodówce odkryłam gorgonzolę, hurraaaa!, która pod koniec wylądowała tamże, i trochę pietruszki naci zamrożonej znalazłam. Na koniec dałam jeszcze tego masełka "mamusi" i dla ozdupki :-) pokruszyłam serek jeszcze, który się pięknie roztopił.
Wygląd całości, hmmm... lepiej jeść z zasłoniętymi oczyma, ale smak kremowy, leśny, jesienny :-)




Wesołych świąt :-)


Obudziło mnie szorowanie łapsztryngami w kuwecie, 
myśląc, że jestem sama, zerwałam się z łóżka na równe nogi i wyrwałam w stronę wucetu by szybko zdążyć zamknąć kotu drzwi przed nosem, zanim wybiegnie z wiórkami na łapskach i popędzi prosto do łóżka.
Nagle usłyszałam szelest w łazience.
- Valdemareeeeeek!!! To Tyyy!? Dlaczemu kota nie trzepiesz? Co robisz?! 
- Umieram sie.
- Cooo!?!!!! Umierasz się?! Też chcę, wpuść, kot obudził, też chcę się umierać.

I przez moją głuchotę poranną, umierałam się cały dzień :-)


czwartek, 30 października 2014

:-)

 Dzisiaj na śniadanie jajka w koszulkach

Kolorowe fasolki z mojego dzieciństwa, łuskając je wyobrażałam sobie, że jestem biednym Kopciuszkiem :-)


Ostatnie fotki moich dyniek, wielkie pożegnanie - dynie idą do pieca.

 Kupiłam gotowca na Halloween w Lidlu, skusiły mnie szalone kolory bo gotowców nie kupuję
smak gumy do żucia, mniam :-)

środa, 29 października 2014

Dynie, dynie, dynie, no i gruszki :-)






Ciekawe zaglądanie światła w obiektyw
a dlaczego ciekawe?
 bo najbardziej niszczące dla obiektywu
i to lubimy najbardziej :-)



Jesienny coobler z mikrofali


 Gruszka zapiekana pod kruszonką

Gruszkę oprószoną cynamonem umieszczam w słoiczku

kruszonkę formuję w kuleczki 


umieszczam w mikrofali nastawionej na maksymalną moc na 2 minut




sobota, 25 października 2014

piątek, 24 października 2014

Naleśniki drożdżowe ze smażonymi śliwkami w aromatycznym sosie czyli jesienny lunch na ciepło

 Naleśniki:

Śliwki w sosie:
1kg śliwek
2-4 łyżki cukru - zależnie od kwaskowatości śliwek :-)
3 łyzki masła klarowanego
cynamon
3strączki kardamonu

Kardamon ubić w moździerzu
Na patelni rozgrzać masło, dodać cukier i przyprawy.
chwilkę smażyć i włożyć pokrojone w paseczki śliwki, smażyć do miękkości mieszając
Nie podlewać wodą

gorące podsmażone śliwki


czwartek, 23 października 2014

Kalanchoe Pinnata i Kalanchoe Daigremontiana - porównanie

    Ostatnio wielkim powodzeniem cieszy się roślinka zwana Żyworódką Pierzastą (Kalanchoe Daigremontiana) i to jej przypisywane są ogromne i wszechstronne właściwości lecznicze. 
Obie rośliny różnią się w wyglądzie oraz w działaniu i są bardzo często mylone, nawet przez naukowców.

Kalanchoe Pinnata
 

Wygląd:
liście Pinnaty są bardzo delikatne i cienkie o kształcie owalnym wykończone falbanką.


Rozmnażanie:
rozmnaża się z oderwanego liścia ułożonego na podłożu z gleby, z którego po kilku dniach wyrasta korzonek i tworzy się nowa roślinka, z listka najczęściej wyrasta tylko jedna młoda roślinka.


 Właściwości:

 jej liście i sok z nich pozyskany wykazują silne właściwości bakteriobójcze, przeciwzapalne, grzybobójcze i wirusobójcze - dzięki czemu bardzo dobrze regeneruje wszelkiego rodzaju zmiany skórne.
Zawiera ona dwu krotnie więcej cynku, 10 krotnie więcej manganu, 2 razy więcej boru niż Kalanchoe Daigremontiana (Żyworódka Pierzasta).

Oczyszcza rany i owrzodzenia z obumarłych komórek 
znalazła zastosowanie w chirurgii, stomatologii, ginekologii i w kosmetyce.
Kalanchoe Pinnata szczególnie zalecana jest przy zmianach skórnych, w tej dziedzinie w większości przypadków jest skuteczniejsza od Żyworódki Pierzastej (Kalanchoe Daigremontiana), gdyż sprzyja temu jej wyjątkowy skład fizykochemiczny. 

Zastosowanie:
przy zmianach skórnych, trudno gojących się ranach

w niektórych typach łuszczycy
w róży 

przy owrzodzeniach
przy zmianach trądzikowych
w oparzeniach
po ukąszeniach  
przy bólach zęba, ucha
na stłuczenia
podczas bólów reumatycznych
 na opuchliznę i obrzęki
pieczenie i swędzenie oczu

 Kalanchoe Daigremontiana (żyworódka pierzasta)


Wygląd: 
liście grube, mięsiste o kształcie strzałkowatym.

Rozmnażanie:
starsze liście wytwarzają wokół siebie młode roślinki, które opadając wrastają bezpośrednio w podłoże tworząc nowe rośliny.

 
Właściwości:
zawiera duże ilości witaminy C, mikro- i makro elementy: mangan miedź, selen, glin, krzem, potas, wapń, żelazo. Roślina lecznicza działająca bakterio-, grzybobójczo. Wykazuje właściwości regenerujące, przeciwzapalne i immunostymulujące. 
Bardzo często mylona z Kalanchoe Pinnata 

Zastosowanie:
angina, katar
zapalenie spojówek
trudno gojące się rany
kurzajki, grzybice
stany zapalne, stłuczenia
odleżyny, wrzody
swędzenie skóry
stabilizuje poziom cukru
na zmęczone stopy
przykry zapach stóp
zgaga, przykry
zapach z ust (mimo zadbanych zębów)
bóle głowy, bóle reumatyczne
egzemy, obrzęki
trądzik, liszaje
oparzenia, ukąszenia
paradontoza, nadwrażliwe dziąsła 

środa, 22 października 2014

Przegenialne

 Cytat dnia:
Nie chcę osądzać
Co jest w Twoim sercu
Ale jeśli nie jesteś gotowy by kochać
To jak możesz być gotowy by żyć?


Piękna historia


Sałatka brokułowa

 Cytat dnia:  
Najważniejsze, czego człowiek musi się w swoim życiu nauczyć, to nauczyć się miłości.

Wiele przepisów można znaleźć w internecie na sałatkę z brokułem,
tylko co przepis to brakowało mi różnych składników, dlatego też zrobiłam z tego co miałam, z oryginalnego przepisu jest tylko tytułowy brokuł i tortellini :-)


1 duży brokuł
opakowanie tortellini (miałam świeże tortellini z szynką parmeńską)
5-6 ogóreczków konserwowych
2-3 zęby czosnku
majonez
jogurt lub gęsta śmietana
kapary
sól
pieprz

Pierożki gotować 1minutkę, a brokuł w osolonej wodzie przez 5 minut.
Pooddzielać brokułowe różyczki, mniejsze łodyżki na plastereczki, dużą łodygę wyciepnąć :-)
Ogórki pokroić drobno, dodać pół słoiczka kaparów.
Sos zrobić w równych części majonezu oraz jogurtu lub śmietany, dodać przeciśnięty czosnek, sól pieprz i wymieszać.
Wymieszać warzywa delikatnie, dodać sos.
Nie międlić łygą jak szaleniec podczas łączenia składników, a jenu lekko przemieszać dużymi widelcami by nie rozpadł się nasz bohater :-)



Po połączeniu składników bardzo traci na wyglądzie,
wystarczy jednak zawiązać oczy i można jeść

piątek, 17 października 2014

środa, 15 października 2014

Makaron pietruszkowy do rosołu

Zupa bez sensu czyli gotowanie rosołu w środku tygodnia :-)

Dostałam od teściowej z działki ogromną ilość maleńkich marchewek, porków, selerków, wszystko taaaki mikroskopijne :-)
Aaaa, i reklamówkę naci pietruszkowej, i tak patrząc na ten ogrom naci pomyślałam "dlaczego nie makaron pietruszkowy?!?" i jak szybko pomyślałam tak szybko zrobiłam. I melduję, że jest makaron pietruszkowy jest przepyszny :-)

Makaron
1 jajko
100g mąki
kapka oliwy
natka pietruszki


 Moja porcja :-)
 kocham taki śmietniczek, dużo makaronu, dużo warzyw, mało rosołu :-)



Dyniowe śniadanie :-)


Bułeczka dyniowa


Kawa dyniowa

Sok dyniowy Harrego Pottera