czwartek, 24 lipca 2014

Wreszcie deszczyk wyczekiwany wymodlony :-)

    Spadł deszcz wczoraj, uffff
dzisiaj już jest trochę lepiej i można wreszcie wyjść z domu
i jest czym oddychć
jest CUDOWNIE :-)
roślinki i koty odżyły, a było nie za dobrze, leżały jak zezwłoki bidusie, jedne i drugie ;-)
dziś szaleństwo i wietrzenie piórek na parapecie :-)
Znów się zbiera na deszczyk, wyjmuję więc kaloszki planując spacer w letnim deszczu :-)

Dzisiaj już zrobiony sorbet dwupoziomowy z czarnych i czerwonych porzeczek,
ukręcę też malinowy, a co! :-) i kurczak na soli będzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz