niedziela, 25 maja 2014

Pszczyna w architekturze

              Po raz pierwszy będąc w Pszczynie nie pobiegliśmy do zamku i parku.
Wszyscy jakoś tak zazwyczaj skupiają się na tych obiektach niedaleko rynku, a później w samochód i do domu :-)  Tym razem odpuściliśmy sobie chcąc poznać resztę miasta.
Zamek i jego otoczenie podoba mi się niesamowicie ale miastem jestem oczarowana, nie przypuszczałam, że może być aż tak pięknie :-)
Pogoda genialna, 3 razy złapała nas ulewa, a poza tym pięknie świeciło słońce.

Niezwykłej urody kościół Ewangelicki

Boczek zamku widoczny z daleka

Ostatnie zdjęcie na rynku i uciekamy dalej :-)

Muzeum Prasy Śląskiej ul.Piastowska 26

W oknach muzeum takie oto ciekawostki :-)



Na wprost tej całej prasy takie oto cudo ujrzałam :-)
Kamienica jak landrynka, chciałby człowiek lizać jej owoce.
Choć nie wiem co to za owoc rozsiał się tak licznie na gałązkach jego (drzewa onego).
Pomidory :-) może to mityczne drzewko pomidorowe (drzewo słodkiego i kwaśnego) lub drzewo dyńki-mini :-)

Zdjęcia drzewa kiszkowe, nie mogłam się nawet dobrze przejrzeć,
V. gonił mnię jak psa jakiego i  coś tam wołał, że ulewa i chować się znów trzeba, bramy szukać by przetrwać.










Palais - Gmach Generalnej Dyrekcji Dóbr Książęcych



I ślicznie pod słoneczko







Dwa sądy jeden niedaleko drugiego, oba budynki przepiękne.
Sąd w mniejszym budynku

i duży budynek sądu

Stanełam przed tym domem jak zauroczona, to domek moich marzeń  :-)
nie mogłam odejść, spoglądałam, patrzyłam podziwiając, jest uroczy :-)

Nowoczesny budynek biurowy wybodowany w stylu (jakimśtam) z dbałością o szczegóły :-)

nawet rzygacza stylowego mają ;-)

Rurzowe :-P










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz