sobota, 7 czerwca 2014

Wieliczka :-)

     
 Miała być wycieczka tematyczna, na miejscu okazało się, że coś mi się pomieszało w głowie i daty poplątałam nieco, ot 7 z 8 pomyliłam, taka tam różnica niewielka.
Moja fafułowatość szczyt osiągnęła najpewniej :-)

        Jako, że udaliśmy się do Wieliczki toteż postanowiliśmy, zgodnie z tradycją,  nie zwiedzać głównych zabytków czyli kopalni soli oraz wystaw solnych.
        I mieliśmy rację, miasto przepiękne i wyludnione, żadnych turystów, miejscowi też się pochowali. Jedynie przy największej kopalni przewalały się tabuny przybyszów z kraju i z zagranicy. .

       Wieliczka to urocze, spokojne, bardzo zadbane i czyste ciche miasteczko, co krok natrafialiśmy na małe bardzo klimatyczne parki oraz piękne budowle. Szkoda, że turyści, przybywający tak licznie w zorganizowanych wycieczkach, nie mają okazji zobaczyć tego co nam było dzisiaj dane ujrzeć przez 4 godziny.

      Zdecydowaliśmy przejść cały Trakt Solny, samochód postawiliśmy w bardzo widocznym miejscu, z każdej części miasta, czyli Pod Koninem, na parkingu Biedronkowym ;-)


      Idąc wzdłuż Traktu Solnego (wzdłuż torów kolejowych) weszliśmy na plac budowy, Wieliczka też będzie miała swój domek stojący do góry dnem :-)


 Kościół i klasztor Franciszkanów Reformatorów
ul. Brata Alojzego Kosiby 31


W dali wyłonił się Kościół św. Klemensa
ul. Zamkowa 7

bliżej

i jeszcze bliżej :-)

a po drugiej stronie uliczki za starymi murami wiekowy mikro-park z restauracją na wolnym powietrzu i niezwykłym drzewem o ogromnych liściach i długich strąkach (surmia wielkokwiatowa) szkoda, że nie kwitło drzewko :-(

Znów mini-park z przejściem do kolejnego parku

po prawej Starostwo Powiatowe tzw. sztygarówka (z przodu)

od tyłu

a przy murku krzaczorek jaśminu pełnego  :-)
 

napotkane Szyby kopalniane




Dziki tłum wycieczkowy, duuużo Japończyków :-)

W końcu doszliśmy do Rynku Głównego, a na nim malowidło 3D z rzeźbami "Solny Świat"



W rynku bardzo dziwna lodziarnia, myślałam, że to sklep z firanami :-)
Lody genialne, prawdziwa czarna porzeczka i orzechowe obłęd, czekoladowe z gorzkiej czekolady mniam, a lodziarnia obskurna :-)
Kolejny Rynek


Kocham fontanny, niby nowoczesna ale jednocześnie w starym stylu dlatego też bardzo mi się spodobała :-) aż się odchodzić nie chciało
Lodziki przy rynku, ale tych nie świrowaliśmy ;-)
i super socrealistyczna budowla

Później szliśmy przez park przechodzący w las i weszliśmy do następnego parku ale ten już był dość spory, przypomina mi pole golfowe.
Duuuże połacie pięknie przystrzyżonej trawki, górki, dolinki i takie tam.
Wiele osób spało w najlepsze na trawce lub wypoczywało, super wyluzowana atmosfera :-)





Latarnie parkowe w słońcu lśniły jakby pokryte diamentowym pyłkiem ;-P

Dziwne kasztany :-)
Pod drzewami rosnącymi obok siebie leżało całe mnóstwo małych kasztanków, jedne były ubrane w pancerne stroje bojowe, inne przyodziane w gładkie lśniące płaszczyki.

Jeszcze nigdy nie widziałam tego krzaka tak magicznie obsypanego obłędnym gąszczem śnieżnym

jesiennie zrobiło się nieco

Takie piękne, słupy podtrzymujące, zdobią nieczynny dworzec Wielicki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz