sobota, 31 października 2015

Lawenda :-)


Moje motto:
Taniec jest przeciwko mojej naturze!
I jestem z tego bardzo dumna! :-D

               Mam koszmarne ilości lawendy :-)
Fajna sprawa tyle, że odzieranie jej z kwiateczków skutkuje lawendowym otoczeniem, ale to nic, fakt, że lawendę mam wszędzie, lecz w ruch dodatkowo poszła też gorczyca, która zupełnie przypadkiem wysypała się na biurko, na klawiaturę... kilkakroć<face palm>
Nie da się tego wysypać, chociaż część wysypałam. Klawisze wariują, powiększa się coś nagle, znika, trzęsie się, całe zdania zaczynają się kasować, no ekstra jest super! :-) 




         Z gorczycy i lawendy zrobiłam poduszkę pachnąco-rozgrzewającą na sen.
Reszta lawendy będzie wykorzystana do zrobienia olejku lawendowego, mrrr :-)
Zszycie, na maszynie, worka wypełnionego drobiazgiem, graniczy z cudem, sypie się cholerstwo na wszystkie strony.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz