sobota, 31 października 2015

O kocie, który dostał komin ;-)


Spałem. 
Przylazła, 
wsadziła ciasnotę na łeb i szyję, 
kurde, nie mam uszów, boli, gniecie, źleeeee!

Łapskiem se pomogę. 
Nieee, nie da rady, ciasne dziadostwo! 
Pryyych!

Chyba warto skorzystać z niezawodnej metody.
Ostry ziew i po sprawie, 
przelazło na szyję to świństwo :-)
Sama se to wsadź na łeb, pffff!

I zrób człowieku dobrze i ciepło kotu.
Nieee!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz