wtorek, 25 listopada 2014

Moja fascynacja - "Bokka"

    Najbardziej tajemniczy zespół bez twarzy :-)

Mam zupełnie odjechanego i pokręconego fisia na punkcie tego zespołu, muszę, no muszę jechać na ich koncert.
Te nieziemskie dźwięki, skandynawsko-celtyckie (zimno-tajemnicze) przeszywają na wylot, głos solistki tnie jak szkło, sama muzyka wwierca się w miąższ serca niczym przyjemne znieczulające wiertło. Utwory całą swą otoczką owiewają porywistym chłodem jednocześnie zarzucając, na słuchającego, przyjemnie ciepły wełniany koc.
Ot! Cudo cudeńko, moja fascynacja i opętanie.

W 99% procentach jestem pewna, że maczał w tym swe piękne paluszki nasz Dawid Podsiadło. W "Town Of Strangers", początek brzmienia jest jak w "Trójkątach i kwadratach",
Atmosfera teledysku identyczna jak w "No" i w "Powiedz mi, że nie chcesz", z tego też powodu ciepło Dawida mi na myśl przynosi, a szpiegiem jestem ponoć całkiem niezłym ;-P
    Szybciutko sprawdziłam, że wytwórnia "PSYCHOKINO" nakręciła te niesamowite teledyski (stylistyką przypominające stare dobre amerykańskifilmy) dla Dawida Podsiadło, a także dla jego zespołu "The Curly Heads" i "Bokki" więc to już jest dość znaczący ślad :-)



Kilka podobieństw tak na szybko:
1. Postać chłopca. "Powiedz mi, że nie chcesz" Dawida rozpoczyna chłopiec w „Town of Strangers” "Bokka też na wstępie chłopiec.
2. Odłamywanie deski. Dziewczyna łamie kawałek drewna u Dawida, i bardzo podobnie odłamuje chłopiec u "Bokki".
3. Bliźniaczo dzień-noc-dzień.
4. W obu przypadkach postać ojca paskudnika ;-)
5.  Sznur jako istotny rekwizyt. Pies uwiązany na sznurze i wiązanie desek sznurkiem, oraz schemat powtórki tego elementu.
6. Dwa żywioły. U Dawida ogień, u "Bokki" wiatr.
7. Bardzo podobne buty. Na nogach dziewczyny ciągniętej po piachu i chłopca machającego nogami.
8. U Podsiadły wszechobecny wzór kraty, w drugim teledysku wąskie paseczki.
9. Zwierzęta jako element bardzo istotny i pojawiający się cyklicznie. Powtarzające się kilkakroć ujęcia z psami, w drugim pokazywane są gołębie.
10. Ucięte zakończenie krótkim kadrem. W końcówce nagle, niespodziewanie utwory oba, tajemniczo się urywają, w zaskoczonym kadrze ;-)
11. Przyczepy kempingowe w teledysku Dawida "No"  i  w „Town of Strangers” Bokki.

To tak na szybko, gdyby się lepiej i wnikliwiej zagłębić z pewnością znalazlo by się więcej podobieństw :-)

A teraz cytat:
 "BOKKA to zdecydowanie największa niespodzianka ostatniej dekady na polskiej scenie muzycznej. Zespół, którego skład pozostaje do dziś absolutną tajemnicą, wzniósł ambitn pop na niespotykane dotąd wyżyny, doskonale się przy tym bawiąc.
   Bokka są polskim trio, którego personalia nie są znane – ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie, gdy posłucha się ich muzyki? Spowita równie tajemniczą aurą, zachwyca świetnymi kompozycjami chłodnej elektroniki, zestawionej z żywym instrumentarium. 
     Debiutowali rok temu albumem zatytułowanym po prostu „BOKKA”. Kiedy w sieci ukazał się skromny klip do utworu „Town of Strangers”, rozpętało się prawdziwe szaleństwo - portale społecznościowe i media internetowe stanęły ogniu! :-)


     Ultranowoczesne brzmienie i tajemniczość projektu okazały się strzałem w dziesiątkę. Nie było w 2013 roku rankingu bez BOKKI w czołówce, zespół został również doceniony przez Pitchfork, co na polskim rynku był ewenementem.
      Albumem rządzi nieskrępowana wyobraźnia i eksperymentatorska odwaga. Znajdziemy tam doskonałe, oryginalne kompozycje, których punktem wyjścia były dźwięki zaczerpnięte z codzienności: wstrząsana butelka wody, uderzane pudełka po chusteczkach i butach, wrzucane do bębna orzechy. Wszystko to podane w zniewalającej formie nieustannej i niczym nieograniczonej muzycznej zabawy.


     Możemy tam usłyszeć wyjęty rodem z lat 80. przebojowy kawałek „Violet Mountain Tops” i z ducha nowofalowy „K&B”. Wypełniony pozytywną energią „Reason” wyrywa z butów. Powala „Strange Spaces”, miks pozornie nieprzystających do siebie elementów w którym bit staje się tłem dla psychodelicznej solówki, nawiązującej do najlepszych dokonań King Crimson. Promujący album singiel "Town Of Strangers" oparty został na hipnotycznym wokalu i minimalistycznym bicie, żywcem wyjętym ze starej płyty winylowej.
Do tego doszły fantastyczne koncerty na żywo - zarówno na największych festiwalach (Open’er Festival, Audioriver, Tauron Nowa Muzyka, Męskie Granie, brytyjski The Great Escape) jak i w większych lub mniejszych klubach.
Każdy występ BOKKI to małe, muzyczne święto."


ulubione stuk puk :-)


1 komentarz:

  1. Fajne, ale ja teraz akurat absolutnie nową płytą Meli Koteluk. No nie mogę przestać słuchać ;)

    OdpowiedzUsuń