poniedziałek, 6 października 2014

Film w telewizorze widziałam - "Pogorzelisko"

"Pogorzelisko" reż. Denis Villeneuve

     Potwornie późno obejrzałam "Pogorzelisko" z niedzieli na poniedziałek i już nie dałam rady zasnąć. Robi niesamowite wrażenie, akcja zdaje się płynąć bardzo powoli, nawet sennie, a mimo to dzieje się bardzo wiele, każdy rozdział, (nazwy poszczególnych miast) pokazuje kolejną tragedię i cierpienie oraz odkrywa dalsze zagadki i tajemnice.  
   Z czasem zaczynają się mylić bardzo podobne do siebie bohaterki, jednak pod koniec poszczególne, zdałoby się, oderwane od siebie sceny, zaczynają układać się w wielką tragiczną wojenną wędrówkę przez życie, podczas, której dzieci zaczynają odkrywać i poznawać tragiczne losy ich bohaterskiej, żyjącej w ciągłym cierpieniu matki, ukrywającej przed nimi wiele tajemnic.
Nie sposób otrząsnąć się gdy zagadka zostaje rozwikłana, i destrukcyjna prawda wychodzi na jaw, zareagowałam identyczną drgawką szoku i niedowierzania jak główna bohaterka.
Dawno nie widziałam czegoś tak przejmującego, film wart nie jednej zarwanej nocy, historia nie do ogarnięcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz