środa, 9 marca 2016

Wszyscy mają "Mambę"! Mam i ja!

Cytat dnia:
"Uważam, że homoFOBIA to złe słowo, ja wolę ich nazywać debilami. To żadna fobia, to debilizm"


      Może to zabawne ale jeszcze nigdy nie jadłam "Mamby", dzisiaj był ten pierwszy raz. Nigdy jej nie kupowałam bo zawsze znalazł się ktoś kto ciągle straszył składem tegoż :-) no, a dzisiaj się do mnie uśmiechnęły malina z opakowania i capnęłam.
      Skład rzeczywiście porażająco smutny :-( i smaku spodziewałam się bardziej soczystego i naturalnego (najlepsza była pomarańczowa),
konsystencja też nieco rozczarowała, twarda jak dętka, a po nagryzieniu oblepiająca zęby - dlatego ciężko zjeść ją na ulicy, niestety musiałam wsadzać brudne paluchy (fuuuj!) żeby oderwać od zębów i podniebienia. To przylepianie jest najbardziej denerwujące :-( szczególnie jeśli się ma ochotę zjeść w 2 minuty 6 takich gumek jedna po drugiej.
      Myślałam, że rozpuści się na języku na delikatną piankę podobną do "Marsnmallow", a zrobiło się śliskie i po uczuciu totalnego zaklajstrowania nagle zniknęło :-(
Ot słodki ulep, za 24 gumy trzeba zapłacić 2,69zł więc produkt taniutki co niestety może sugerować koszmarny skład :-( nic, nic naturalnego, za to cała tablica Mendelejewa się uśmiecha do dziecka lub zdziecinniałego dorosłego ;-P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz