sobota, 9 listopada 2013

Ocet jabłkowy

 Sztuka octowania ;-)


jabłka
woda
cukier lub miód
czyściutkie słoiki
płótno bawełniane
gumki recepturki

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Jeśli chcesz zrobić ocet jabłkowy to nie ma nic prostszego :-)
wystarczy zaopatrzyć się w ekologiczne jabłka, najlepiej dzikie i niekoniecznie smaczne, mogą być to nawet potworne kwasiory. Najlepsze są dzikusy ze zgrubieniami i plamkami.
Jabłaka pryskane i woskowane nie są najlepszym rozwiązaniem na ocet, może z nich powstać bardzo brzydko pachnąca breja, która w żadnym stopniu nie będzie smakować jak pięknie pachnący ocet.

Mądrzy ludzie powiadają, iż najlepsze octy są z jabłek mieszanych lecz ja postanowiłam troszkę się pobawić i u mnie są słoje z nastawami mieszanymi lub w tym samym gatunku, zrobiłam tak by mieć octy o różnych smakach.
Moje octy będą z antonówek, szarej renety, słodkich dzikich czerwonych jabłek i dzikich zielonych oraz wymieszane wszystkie cztery odmiany, jedną nastawę wykonałam tylko z gniazd nasiennych oraz skórek jabłek.

Jabłka należy bardzo porządnie wyszorować w ciepłej wodzie, powycinać miejsca obtłuczeń, pokroić byle jak wraz z gniazdami nasiennymi.

A teraz pora na słoje i słoiki, kamionkowe garnki lub beczki, które powinny być bardzo czyste i wyparzone wrzątkiem, by nie zakradł się do nich żaden bakteria lub inny zaraz.

Gdy już mamy wypucowany słoik, wrzucamy do niego pociapane jabłuszka, i szykujemy wodę.
Woda musi być koniecznie przegotowana i wystudzona.
Na 1litr wody dodajemy 1 łyżkę cukru lub 1 łyżkę miodu.

Jeśli mamy ochotę by nasz ocet był barrrdzo mocny to wówczas dodajemy od 2 do 4 łyżek cukru na 1 litr.
Wody lejemy na tyle dużo by przykryła ona nasze piękne jabłuszka.

W tym momencie szykujemy ściereczki bawełniane lub gazę bawełnianą do przykrycia słoików by nie dostały się do środka wszędobylskie muszki octówki.
Ja wykorzystałam do tego celu bawełniane serwetki stołowe.


Przygotowaną materią, obwiązujemy nasze naczynia, mocnymi gumkami, odstawiamy je w ciepłe i ciemne miejsce.
Najlepiej przechowywać go w ciepłych i szczelnych szafkach kuchennych.

Teraz przez 4 tygodnie codziennie będziemy doglądać i pielęgnować nasze octowe dzieciaczki mieszając jabłka czystą łyżką drewnianą.

W początkowym etapie (po około 2 tygodniach) powstanie alkohol i na powierzchni wody będzie widoczna pianka.
Nie należy się tym zupełnie przejmować, a raczej cieszyć i mieszać.
Wytworzony na tym stadium alkohol jest bardzo delikatny i ma wspaniały smak młodego wina, smakuje jak delikatny lekko podgazowany szampanik, pyyycha.
Lecz na tym stadium próbujemy hamować swoje zapędy w próbowaniu, bo przecież chcemy wyhodować ocet, a nie wyżłopać go, jako wino, na wstępie naszego doświadczenia nie doprowadzając do dalszego rozwoju.
Pilnujemy naszego octu i obserwujemy czy nie zepsuł się, z czasem powierzchnię może pokryć delikatna błonka zwana matką.
Nie przestraszamy się wtedy, nie panikujemy bo matka octowa to dobry znak.
Niektórzy twierdzą, że matki nie należy ruszać, no ale jak mieszać całość nie naruszając matki!?!
Więc my ruszamy matkę i mieszamy całość wraz z matką.

Po upływie 4 tygodni ocet już prawie smakuje i pachnie jak ocet.
Przecedzamy go przez drobne sito lub gazę i przelewamy do butli.
Ocet jest dość mętny i ma spory osad na dnie, aby ocet dojrzał i wyklarował się nie zakręcamy go szczelnie nakrętkami lub kapslami, a raczej bandażujemy szyjki by nasz cudowny płyn mógł swobodnie oddychać i dalej pracować przechodząc w fazę dorosłości trwającą około 2 do 4 tygodni.

Wtedy to ponownie przecedzamy płyn, zlewamy do butli, szczelnie zamykamy i odstawiamy w chłodne miejsce. Ocet nie musi być przechowywany w lodówce.

Moje nastawy są z różnych dat i można na nich wyraźnie zaobserwować jak zmienia się owoc oraz płyn w kolejnych etapach rozwoju.


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek


Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz