sobota, 22 października 2011

Pieczona szynka w sosie musztardowo-cebulowym

Kupiłam szynkę i jak zwykle nie wiedziałam co z niej uczynić. :-)
Ale żeby się już  nie przejmować tym problemem, podjęłam szybką decyzję, i ciach mach, włożyłam ją do naczynia, zalałam wodą, dodałam 4 łyżki octu spirytusowego i zostawiłam na noc w lodówce.
Na drugi dzień rano zrobiłam paciaję z 5 ząbków czosnku, soli i oliwy, nasmarowałam nią mięsko i odłożyłam na godzinkę by odpoczęło :-)

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek.

Pomyślałam, że do szynki bardzo będą pasowały buraczki i korzystając z okazji, że piec będzie hulał około 2 godziny ułożyłam obok buraki zawinięte w folię.

Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek. 

Po leżakowaniu umieściłam mięso w woreczku foliowym i obłożyłam 10 ćwiartkami cebuli, kilkoma listkami laurowymi, spięłam, włożyłam do foremki i siup do pieca na dwie godzinki.

  Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek. 

Z soku, który wypłynął z mięsa postanowiłam na szybko zrobić sos.
Dodałam 2 łyżeczki musztardy Dijon firmy Develey i szybko zagęściłam łyżką mąki rozmieszaną w śmietanie z odrobiną wody.
Sos nadal nie był taki jak powinien być, więc prędko włożyłam całą cebulkę, która się przytulała wcześniej do szyneczki, i całość zmiksowałam żyrafą tworząc bardzo gładki, aksamitny i naprawdę ciekawy w smaku sos.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek. 

Muszę koniecznie powtórzyć ten musztardowy eksperyment lecz z oryginalna musztardą Dijon firmy Maille.
Musztarda  Dijon jest bardzo ale to bardzo ostra :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz