niedziela, 2 października 2016

Ciepły październik

Cytat dnia:
"Nigdy nie jest za późno na miłość, ale zawsze jest za wcześnie na samotność"


Kolejny ogromny bukiet od sąsiadów :-)

poduszki :-) 

i moja śpioszyna zaskoczona w piernatach 

na zewnątrz kolory, altana calutka, nie wiem kiedy zmieniła się z soczyście zielonej w bordowo-czerwoną :-)

i uratowana dynia biedna poraniona co wrosła między płotem, a blachą :-)


i zaobserwowane niebywale obfite kwitnienie róży herbacianej podlewanej fusami z kawy i herbaty 

a tak wygląda kot remontowo wystraszony

 nagły huk młota przewiercającego się przez sufit jest raczej bardziej głośny niż cichy! :-)


Eryk smutny prze okrutnie :-(
nic tylko rzucać się, całować i pocieszać źwierzynę


Wiadomo, że dla kota każda zmiana to trauma.
Kocury wydygały maksymalnie by po chwili w spokoju oddać się codziennym rytuałom i przy wtórze przeraźliwego huku spać smacznie ;-P

tarzać i turlać się w folii, pełnej kurzy i pyłu :-)

nudzić się odrobinę

potem zaplątać w folię, zerwać się, wystraszyć drugiego kota,
biec szaleńczo i szeleścić,
w pędzie skakać gdzie popadnie zrzucając narzędzia i ciągnąc za sobą i wywracając drabinę :-)
No cyrk na kółkach nie do opanowania :-)

później udawać głupka, że się niby nic nie stało :-)

Ogólnie jesteśmy do przodu: 
ogromna wiśnia poszła pod nóż znaczy piłę, 
śliwa została wyrwana z korzeniami, 
gruszy też się dostało, i dwa iglaki straciły wszystko, haha :-)
Maliny wyrwane w pień, dynie wyszarpane z ziemi. Ocalał jedynie mój zielnik :-) aaa i kompostownik ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz