Martwię się o roślinki, chyba pływają :-( nawet nie wychyliłam nosa z domu by sprawdzić co tam w ogrodzie się wyrabia. Eh!
Wczoraj jak tylko, deszcz ustał na moment, poszłam rwać maliny. I tak czułam, że niewiele tego dojrzało, może z 30dag zebrałam no i znów się zmoczyłam całkowicie, nie da się łazić pomiędzy krzakami by nie zmoczyć góry i dołu.
A malinki były przed śniadaniem :-)
Z nudów zrobiłam dżem z cukinii, jabłek i galaretek cytrynowych, pyyycha prosto ze słoika w ramach deseru. I mgiełkę do twarzy :-) Moja ma w składzie napar z zielonej herbaty+skórka z cytryny i limonki oraz lawendy, dodałam też kilka kropelek olejku herbacianego i przelałam do buteleczki z psikaczem.
Jak już się fajnie schłodziła w lodówce to na samą myśl o tym przyjemnym uczuciu delikatnej mgiełki na twarzy aż oczy zamknęłam i się porządnie spryskałam, tak, że z brody się polało. Z rozmarzeniem otworzyłam oczy.. iiii.. ooo noooł! :-)
I mam już pierwszy składnik na moją niezastąpioną i ulubioną mieszankę przyprawową do zupy pomidorowej. Czyli lubczyk już ususzony i zmielony, niedługo dojdzie zielona pietruszka i odrobina tymianku :-)
Na obiada w ten chłodny dzień (brrr, +13 tylko za zewnątrz)
był "Barszcz ukraińskiego oszusta", to moja autorska nazwa :-)
Szczycę się szczycę ;-P
Różne warzywa takie tam, a z oszustw zamiast FASOLI fasolka zielona szparagowa i botwinka
Potem leczo, do którego chlusnęłam cudnej i najprawdziwszej śmietany.
Kiedyś jako dziecko wzdrygałam się przed tym dodatkiem i zawsze jadłam bez niej, i tak sobie wspomniałam dzisiaj i jakoś ręka mi ma zadrżała i śmietany dodała, i całość jest PYSZNA i kolorowa!
i tiramisu - najszybszy deser, tylko gorzej z tym czekaniem aż skrzepnie ;-P
Ostatnio wypróbowana metoda oprószania "na gazetę", po co zmywać ten pył z deski, blatu skoro można zwinąć gazetę i do kosza :-)
Bardzo smaczne są kwiatki floksowe,
im jaśniejsze tym pyszniejsze i delikatniejsze, smak prawie jak koniczyny kwiat :-)
Pogoda zupełnie nie na zdjęcia, szaro, buro i nie chce ostrzyć na automacie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz