Jednakowa ilość bananów i nektarynek (jeden banan - jedna nektarynka) woda cukier cytryna
Owoce obrałam ze skórek i zmiksowałam,
gdy całość już była gładka i aksamitna zaczęłam stopniowo dolewać wodę.
Nie dosypywałam cukru bo banany były bardzo dojrzałe i słodkie, a jedynie chlusnęłam trochę soku z cytryny i znów całość zmiksowałam :-)
Dzisiaj bardzo ponury i deszczowy dzień, dlatego zrobiłam pyszne racuszki - zdjęcia też ponure jakieś takie ale placuszki bardzo słoneczne i pozytywne ;-)
4-6 jabłek papierówek 2 szklanki mąki 2 łyżki cukru 2,5 dag drożdży (1/4 kosteczki) 1 szklanka mleka 1 jajko olej do smażenia cukier puder do posypania
Drożdże rozkruszyłam i podlałam niewielką ilością ciepłego mleka, posypałam cukrem, 2 łyżkami mąki, przykryłam ściereczką, do wyrośnięcia.
Gdy całość mocno zabomblowała, wbiłam jajko dosypałam mąkę i stopniowo zaczęłam wlewać mleko - ilość mleka podałam orientacyjnie, bo każdy lubi inną gęstość ciasta - moje było bardzo gęste i nie zużyłam całej szklanki (tzn. zużyłam, ale je wypiłam)
Ciasto zostawiłam pod ściereczką do wyrośnięcia i w tym czasie zajęłam się obieraniem i krojeniem jabłek.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Jabłka pociapałam na takie kawałki by były wyczuwalne w plackach czyli raczej większe niż mniejsze :-)
Wymieszałam ciasto z jabłkami, jeszcze na chwilkę zostawiłam by podrosło.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Gdy ciasto już zaczęło się wylewać z naczynia wzięłam się do smażenia placków na rozgrzanym oleju.
Mimo wysokiej temperatury tłuszczu placki dużo piją ;-)
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Po usmażeniu gorące placuszki posypałam dużą ilością cukru pudru bo lubię gdy jest w plackach dużo bardzo kwaśnych jabłek i duuużo ciukiela :-)
Produkt wędliniarski z największą ilością mięsa, bez sztuczności, dlatego też mają krótki okres przydatności do spożycia :-)
Cena 8,99zł za 8-9 sztuk.
I są przepyszne :-P dużo mięsa :-)
On szalenie zakochany, ona nie dowierza jego miłości,
ot taka słodka miłosna przekomarzanka ;-)
ON: To dziwne
Nie wiem co się stanie ze mną dzisiejszej nocy
Patrzę na Ciebie, tak jak patrzyłem po raz pierwszy
ONA:
Tylko słowa, zawsze słowa
Te same słowa
Nie wiem co mam Ci jeszcze powiedzieć
Nic więcej oprócz słów
Układasz tak piękną historie miłosną...
Że nigdy nie mogę przestać jej czytać
Tych prostych słów, kilka słów
To jest zbyt piękne...
Dla mnie jesteś najważniejsza dziś i jutro
Zbyt piękne
Jesteś na zawsze mą jedyną prawdą
Pora by zakończyć ten sen
Pamięć również zgaśnie,
Kiedy o tym zapomnimy.
Lubisz wiatr, który porusza struny skrzypiec?
Weź z powrotem różane perfumy.
Toffi, słodycze, czekoladki.
Czasem naprawdę nie mogę Cię zrozumieć.
Dziękuję, te prezenty naprawdę nie są dla mnie.
Ty również nie potrafisz zaoferować nic lepszego.
Kto lubi wiatr i różane perfumy??
On, jego czułe słowa, pełne słodyczy.
Pozostał na mych ustach, lecz nigdy nie był w mym sercu.
Gdy smażyły się jajka szybko zakisiłam ogóreczki działkowe.
Oprócz normalnych dodatków jak czosnek, chrzan, koper i sól dałam kilka gałązek, rosnącej na oknie, mięty :-)
Nie wiem czy da się to zjeść, za kilka dni się przekonam ;-)
Później przypomniałam sobie, że z wczoraj zostało dużo puree ziemniaczanego, które dzisiaj już się okropnie zgluciło.
Dałam więc dużo majonezu i pokrojonej bazylii i potraktowałam to tłuczkiem do ziemniaków :-)
a żeby było jeszcze bardziej kalorycznie to z majonezu, czosnku i śmietany zrobiłam sos czosnkowy, do tego jajeczka posadziłam i zrobiłam sałatę :-)
Krojąc pomidorki zrobiłam szybki kompot,
wrzuciłam kilka młodych bardzo kwaśnych niedojrzałych jabłek, które zerwałam z małej jabłonki i kilka garści wiśni - smak kompotu był dziwny, jakby śliwkowy się zrobił, hihiii :-) pyszny.
Oczywiście kocur musiał koniecznie sprawdzić czy to coś może sobie wypić czy też nie, ale widocznie nie smakowało łobuzowi :-)
Przypadkiem zrobiłam sobie czarną herbatę zamiast czerwonej, chcąc abgrejdować jej smak dodałam zamiast cytryny sok z pomarańczy :-)
Jednak dalej była niesmaczna i wlałam mleko pomyślawszy, że bawarka o smaku pomarańczy będzie całkiem smakowita.
Podczas picia herbatka zaczęła się warzyć w bardzo śmieszny sposób, następnie chmurki pięknie opadły :-)
Jakiś bunt dzisiaj jest we mnie - cały dzień słucham tylko "Magic" :-)
Uwielbiam ten utwór, jest elektryzujący, zaskakujący i pełen magii, kojarzy mi się ze "Skins" - niegrzecznymi historiami bardzo niegrzecznej młodzieży brytyjskiej i "Na językach" gdzie są bardzo niegrzeczne dziewczynki ;-)