potrzebujesz tylko li i jedynie owoców pigwowca i miód :)
Pokrojone plasterki owoców przekładam miodem
Po upływie godziny mam gotowy do spożycia i przechowywania sok.
Soku tego nie gotuję, nie pasteryzuję, nie podgrzewam, jedynie wlewam do butelek, słoików i przechowuję w lodówce.
Owoce pozbawione soku duszę pod przykryciem z niewielką ilością wody, mieszam mieszam dość często, aż owoce zrobią się szkliste i zaczynają się rozpadać, w miarę potrzeby podlewam zimną wodą. Gorące przekładam do słoików. Ostudzony pigwowiec ma konsystencję twardej marmolady z kawałkami owoców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz