Są to świeże, czyściutkie dopiero co wypucowane szczoteczką delikatne me paluszki ;-P
Już kiedyś sobie tak samo załatwiłam dłonie od spodu i jest to najprawdopodobniej kompilacja użycia domestosa i proszków ściernych typu Cif i spirytusu :-( w efekcie skóra popękana z tysiącem zadziorków.
Nie mogę w rękawiczkach, no nie mogę no :-(
Ziemia jest mega rewelacyjna, dynia hokkaido oszalała, poszła po 10 metrów w każdą stronę, nie sposób jej opanować i owocuje jak głupia :-)
Przeszła przez cały ogru do przeciwległego ogrodzenia i się powiesiła :-)
Nie jest to dynia pnąca lecz raczej płożąca więc zachowanie nieco dziwne :-)
Dżem dobry! Moje kwiatki są pyszka na surowo :-)
Grzybki są naprawdę szalone ich proces życiowy trwa około 5 dni, umierają i momentalnie pokazują się nowe maleństwa, które rosną i dojrzewają w mgnieniu oka pomimo,że są cały czas w cieniu ukryte :-)
Pigwowiec oszalał, to już trzecie kwitnienie, są już owoce stare, średniaki i teraz będą młodziaki, nie wiem czy normalne, że etapami się rozwija gadzina.
nie znam nazwy, ale to wielki krzak z kurczakami
winogronowe wąsiki :-)
iiii taaaaa daaaam! :-)
i floksy w czterech kolorach
Już niedługo dojrzeją
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz