Szczecin - Muzeum Techniki i Komunikacji
2 godziny z hakiem spędziliśmy na podziwianiu cudeniek :-)
Ten Fiacik to wspomnienie mojego niemowlęctwa.
W
rodzinie do tej pory opowiadają gdy będąc dziecięciem spałam na tylnym
siedzeniu, o zgrozo!! Rodzice siedzieli na przednich siedzeniach, a ja
ledwo trzymając się na nożynach, stanęłam za tatą i zakryłam mu oczy
podczas prowadzenia pojazdu. A jak małe dziecko złapie to nie popuści,
oj ciężko było oderwać te łapięta :-)
skarpeteczka :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz