Zimno, wiatr czyli pora na rosół mocno pachnący ziołami
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Sprawdziłam lodówkę, a tam echo i zero warzyw :-(
Wrzuciłam więc resztki marchewki, pęczek zielonej pietruszki, garść lubczyku, garść czosnku niedźwiedziego, liść laurowy.
Po godzinie dodałam podpieczoną cebulę i kilka ząbków czosnku.
Dzisiaj nie chciało mi się wyciągać maszyny i obić makaronu więc ukręciłam lane kluseczki do rosołu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz