niedziela, 22 maja 2011

Pizza na cienkim spodzie wg. Marghe

Po raz pierwszy postanowiłam zrobić pizzę bezmięsną, miałam niewiele produktów więc wiedziałam, że cudów z tego nie będzie, a nie chciało mi się już wychodzić po zakupy.
Pomyślałam, że taka pizza będzie kompletnie niejadalna :-)

Ciasto:
400 g mąki
25 g drożdży
250 ml wody
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
oliwa


Drożdże rozpuścić w letniej wodzie, dodać cukier.
Wszystkie składniki zagnieść (ja zagniatałam maszyną do chleba)
Ciasto przełożyć do miski, posmarować oliwą, odstawić na 30 min. w ciepłe miejsce.
Po 30 minutach ponownie wyrobić.

Klik w obrazki by je powiększyć
Najpierw pokroiłam cebulę w plasterki.

Wrzuciłam na gorącą oliwę posypując odrobiną soli by szybciej zmiękła podczas smażenia

Tak wygląda już gotowa cebulka. 
Odstawiłam ją do ostygnięcia
Ustawiłam temperaturę 250 stopni na piecu i włożyłam do niego blachę - tę która jest na wyposażeniu piekarnika.

Przystąpiłam do robienia sosu, którym będę malować pizzę.
Obrałam 4 ząbki czosnku, każdy przekroiłam wzdłuż i usunęłam z niech środek

Nałożyłam do miseczki 2 duże łyżki pasty pomidorowej

Przecisnęłam do niej czosnek, dosypałam łyżeczkę oregano, łyżeczkę cukru, 2 duże szczypty soli, 2 łyżki oliwy i łyżeczkę octu balsamicznego.

Stopniowo dolewałam wodę do momentu gdy powstał gęsty sos

Następnie wzięłam się za ciasto. 
Włożyłam wszystkie składniki do maszyny, która wymieszała ciasto

Po 30 minutach ciasto pięknie wyrosło

Wyłożyłam je na blat i zaczęłam rozciągać śmieszną metodą.
Ciasto sobie musi zwisać jak obrus, łapie się i rozciąga ciągnąc w dół, obraca się je i znów rozciąga :-)
I tak do momentu aż się uzyska wymarzoną wielkość.
Chcąc uzyskać pizzę o cienkim spodzie rozciągałam ją by uzyskać bardzo cieniutki placuszek.
Oczywiście kształt nie musi być idealny, a wręcz wskazane by był trochę koślawy gdyż brzegi ciasta będą wtedy ciekawie bomblować w piecu :-)

Przygotowałam papier do pieczenia, który oprószyłam mąką i przełożyłam na nie ciasto.

Wyłożyłam na ciasto cały sos i rozsmarowałam go byle jak łyżką.
Jeśli sos wjedzie na brzegi pizzy to nic nie szkodzi - bardzo fajnie smakuje taki przypieczony sos.

Na sosie ułożyłam podsmażoną cebulkę, żółty ser, pomidory i oliwki.
Delikatnie złapałm za papier i wsunełam wraz z nim pizzę na bardzo mocno rozgrzaną blachę.
Ustawiam czas pieczenia, po 15 minutach pizza powinna być idealna.

Tadaaam!!!

Pyszna :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz