Smarowidło z żywokostu na smalcu gęsim
200g
gęsiego
smalcu
3
łyżki korzenia
żywokostu
1
łyżka spirytusu
Smalec
wkładam do miski metalowej i
stawiam na kapieli wodnej,
do
całkowitego roztopienia się.
Świeży korzeń (umyty
nieobrany) ucieram na małych oczkach tarki i
wkładam do ciepłego tłuszczu.
Ogrzewamy 30 minut, odstawiamy
do
ostygnięcia.
W drugim i trzecim dniu powtarzam czynność
podgrzewając po 20 minut.
Po
całkowitym wystygnięciu wyciskam całość przez gazę. Wlewam
łyżkę alkoholu (miałam tylko nalewkę bursztynową) i przelewam
do naczynia docelowego, przechowuję w lodówce.
Po miesiącu nacierania się robimy 1-2 tygodnie przerwy.
Gliceryd z żywokostu
½
szkl. korzenia żywokostu
300g gliceryny roślinnej
Pół szklanki świeżego, utartego na tarce, żywokostu umieszczam w słoiku, zalewam 300g gliceryny roślinnej, odstawiam na 3-4 tygodnie w ciemne miejsce, mieszam co kilka dni potrząsając słoikiem.
Ocet z liści żywokostu
szklanka
liści żywokostu
0,5 l wody przegotowanej
½ szklanki
cukru
Cukier rozpuszczam w ciepłej wodzie, zimnym roztworem zalewam pokrojone liście, butelkę zabezpieczam gazą, mieszam codziennie drewnianą pałeczką chińską ;) Po 10 dniach zlewam ocet do butelek.
Ocet z korzenia żywokostu
½ szkl. tartego, świeżego, korzenia żywokostu
https://rozanski.li/769/symphytum-zywokost/ zalewam szklanką octu
jabłkowego.
Zakręcam słoik z miksturą na
4 tygodnie, po upłynięciu tego czasu przecedzam całość i
przelewam do słoika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz