Zbieram dużo melisy, obrywam listki z łodyg, myję je i zalewam spirytusem tak by spirytus zakrył listki, około 1cm płynu znajdowało się powyżej melisy,
Zakręcam słoik i czekam około 4-8 tygodni, potrząsając czasem zawartość.
Gdy już mam gotową nalewkę z melisy przygotowuję owoce pigwy, które przekładam warstwami miodu. Po 1-2 dniach mam gotowy płynny miodek pigwowy.
Obie nastawy przecedzam zostawiając same płyny, które łączę ze sobą, daję dodatkowo jeszcze miód, bo lubię bardzo słodkie nalewki, i sok z cytryny, też do smaku, 1-2 cytrynki, trzeba cały czas próbować by nalewka była bardziej słodka niż kwaśna.
I gotowe! Można degustować od razu, po roku robi się mocniejsza i należy znów wzbogacić niewielką ilością miodu, żeby smak spirytusu się nie wybijał.
W tej nalewce robi się przy dnie mętny osad, a od góry jest klarowny płyn, dlatego, przed użyciem wstrząśnij buteleczką ;P
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń