Lato w pełni i jako, że, jak zwykle, nigdzie nie wyjeżdżamy więc robimy wakacje w domu, no i skoro wakacje to i gofry muszą koniecznie być!
Dlatego będę codziennie testować inny przepis i wybiorę ten najlepszy, to od dzisiaj zaczynam zabawę.
Na pierwszy ogień lecą z przepisu Liski
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
porcja na 12 sztuk
250 g mąki
25 g cukru
szczypta soli
75 g masła, rozpuszczonego i ostudzonego
3 jajka – osobno białka i żółtka
400 ml mleka
Do podania: dowolne dodatki
Mąkę
wsypać do miski. Dodać cukier, sól, masło i żółtka.
Powoli miksując
wlewać mleko. Kiedy masa będzie gładka, odstawić na minimum 15 minut.
Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać w ciasto.
Rozgrzać gofrownicę. Piec gofry na złoty kolor (w zależności od rodzaju gofrownicy zajmie to 3-4 minuty lub dłużej).
Upieczone gofry przykryć ściereczką, by nie ostygły i jak najszybciej podawać.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Moje wrażenia i odczucia:
ciasto w smaku naleśnikowe, bardzo mocno wyczuwalna mąka i raczej nie należą do tych sztywnych, idą w stronę miękkiego kapcia lecz są lekko chrupiące, bardzo lekko chrupkie.
Nie da się utrzymać na sztywno dlatego talerz jest nieodzowny :)
Jak na razie nie jest tragicznie, da się zjeść jednak bez zachwytów.
Tak byłam rozczarowana, że do końcówki ciasta sypnęłam łyżkę mąki kartoflanej i te już były bardziej sztywne i chrupiące, planuję zrobić jeszcze raz z dodatkiem paczki budyniu waniliowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz