wtorek, 7 listopada 2017

Kawa po szwedzku

Cytat dnia:  
Jak mawiał profesor Dumbledore: "Skarpetek nigdy za wiele".  


500ml wody
1 jajko świeże ekologiczne, ściółkowe
2 łyżki kawy zmielonej

dodatki:
mleko 
cukier 

250ml wody doprowadź do wrzenia.
Jajko wraz ze skorupką wbij do szklanki - nie to nie żart, tak ze skorupką,
Jeśli Twoje jajko posiada pieczątkę na skorupce to usuń ją gąbeczką do mycia naczyń.
Rozbełtaj jajo i skorupkę, wsyp kawę i całość wymieszaj.
Do gotującej się wody przełóż miks kawy z jajem, i gotuj przez 5 minut.
Zrobi się błotniska zbita breja, rozbij ją czasem mieszając łyżeczką.
Gdy już upłynie te 5 minut dolej resztę wody, doprowadź do wrzenia i pogotuj jeszcze 2 minutki.
Teraz weź praskę francuską, gęste siteczko lub inne ustrojstwo do przecedzania i przefiltrują powstałą jajeczną ciecz :D.
Dodaj mleko, cukier i rozkoszuj się łagodnym smakiem tej szwedzkiej specjalności :)

       Kawy wychodzi sporo, wystarczy dla 2 osób, Szwedzi podczas Fiki piją kawę w dużych kubkach do tego obowiązkowo zawijaniec cynamonowy z lukrem, oczywiście może być inne ciacho lub zwykła kanapka :D
Ważne w tym rytualne jest towarzystwo, nie gadanie o robocie ;) chwila luzu, relaksu z kawką i smacznym dodatkiem, rozkoszuj się tą chwilą w pracy, miłej Fiki :)

O kuchnia! Zdjęcia nie zrobiłam, kawa tak pyszna, że z głowy wyleciało ale nadrobię ten błąd :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz