Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Taką masę zrobiłam uczekoladowanych truskawek, że jeszcze deserek z nich szybki strzeliłam.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Nie wytrzymałam i dziabłam je w czekoladzie.
2 tabliczki gorzkiej czekolady rozpuściłam w kąpieli wodnej z niewielką ilością masła.
Truskawki nabijałam na wykałaczki, i kręcąc nimi, robiłam czekoladowe czapeczki ;-)
Aby były względnie ładne suszyłam wbite w jabłka, które wcześniej umieściłam w szklanych naczyniach dla stabilności konstrukcji, po chwili wstawiłam na takich podstawkach do lodówki by stwardniały.
Aby były względnie ładne suszyłam wbite w jabłka, które wcześniej umieściłam w szklanych naczyniach dla stabilności konstrukcji, po chwili wstawiłam na takich podstawkach do lodówki by stwardniały.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Tak wyglądały po zdjęciu z wykałaczek :-)
Nie wiem jaki błąd popełniłam, że się nie błyszczą przepięknie, a są matowe :-(
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Ułożyłam warstwami bitą śmietanę, pokruszone biszkopciki, śmietanę, pokrojone czekoladowe truskawki.
Oryginalna wielkość po kliknięciu w obrazek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz